Forum www.ludzieswiata.fora.pl Strona Główna www.ludzieswiata.fora.pl

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Humor
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 11, 12, 13  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.ludzieswiata.fora.pl Strona Główna -> Gaduła
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
DelMar
Zakorzeniony
Zakorzeniony



Dołączył: 15 Paź 2007
Posty: 1312
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: kolwiek :-)

PostWysłany: Nie 1:28, 11 Lis 2007    Temat postu:

Siedzi sobie Bóg w raju. Podchodzi do niego naukowiec i mówi:
- Pogratuluj nam, Boże. My, naukowcy, nareszcie wynaleźliśmy sposób
na stworzenie życia z niczego. Teraz możemy zrobić to, co Ty zrobiłeś
na początku świata.
- O, ach tak? To ciekawie…
- Możemy wziąć trochę ziemi, dodać wody i ulepić z niej człowieka.
Później dodać trochę światła i powietrza i już mamy nowe życie!
- OK, pokaż!
- Patrz - naukowiec nachyla się i zaczyna zgarniać ziemię spod nóg.
- Hej, koleżko, chwileczkę - przerwał Bóg. - Najpierw se sam tę ziemię
stwórz!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DelMar
Zakorzeniony
Zakorzeniony



Dołączył: 15 Paź 2007
Posty: 1312
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: kolwiek :-)

PostWysłany: Pon 23:16, 12 Lis 2007    Temat postu:

W Egipcie odkryto mumię. Wszyscy egiptolodzy świata spotkali się, nie mogą ustalić co to za faraon. Zaprosili sowieckich specjalistów. Przyjeżdża trzech egiptologów w cywilu.
"Zostawcie nas - mówią - z nim sam na sam." Zostawili czekają dzień, drugi, trzeci - nic. Na czwarty dzień egiptolodzy oświadczają:
"Ramzes Dwudziesty Piąty." Wszyscy zdumieni:
"W jaki sposób się dowiedzieliście?"
"Sam się przyznał, swołocz."
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DelMar
Zakorzeniony
Zakorzeniony



Dołączył: 15 Paź 2007
Posty: 1312
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: kolwiek :-)

PostWysłany: Wto 15:14, 13 Lis 2007    Temat postu:

Uroczysta kolacja u Nowego Ruskiego.
W kolacji obok rodziny uczestniczy pani profesor - specjalistka od dobrych manier. Po kolacji wszyscy siadają na kanapie z kieliszkami napełnionymi najdroższym koniakiem. Nowy Ruski wdycha nieziemski aromat koniaku, zwilża usta, smakuje językiem i zadowolony z siebie pyta:
- I jak było, pani profesor? Są postępy?
- W zasadzie wszystko w porządku. Ale nie było szczypczyków. Proszę sobie wyobrazić - mężczyźni idą do ubikacji, sam pan wie co oni tymi rękami chwytają, a potem tymi samymi rękami wrzucają do kawy kostki cukru. To niedopuszczalne!
- Rozumiem, pani profesor.
Nazajutrz, kolejna kolacja. Po jej zakończeniu wszyscy siadają na kanapie z wykwintnymi cygarami w dłoniach. Smakują aromat kubańskich cygar, dystyngowanie strzepują popiół do alabastrowych popielniczek. Nowy Ruski puszczając dyskretnie kółka dymu, pyta:
- I jak było, pani profesor? Tym razem wszystko w porządku?
- Wszystko pięknie, ale nadal nie ma szczypczyków.
- Jak nie ma? Są!
- To dlaczego ich nie widzę? Gdzie są?
- W ubikacji!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
beatake
Zakorzeniony
Zakorzeniony



Dołączył: 08 Paź 2007
Posty: 1246
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Belgia

PostWysłany: Wto 16:06, 13 Lis 2007    Temat postu:

Jedzie blondynka swoim nowiuteńkim różowym kabrioletem. Z jej winy dochodzi do stłuczki, gdzie rozbił się cały maluch drugiego kierowcy. Jej kabriolet nie został uszkodzony. Wkurzony mężczyzna zwyzywał blondynkę ale ta nic sobie z tego nie robiła. Zdenerwowany narysował kółko na jezdni i powiedział
- Wejdź do tego kółka i nie wychodź.
Po czym poprzebijał jej wszystkie opony.
- Zadowolona?

Blondynka chichocze. Jeszcze bardziej zdenerwowany powybijał jej wszystkie szyby.
- Teraz już nie masz się z czego śmiać!
Blondynka znowu chichocze. Jego nerwy nie wytrzymały, rozbił jej całe auto, nic z niego nie zostało
- Teraz dostałaś nauczkę.
Blondynka chichocze
- Możesz mi powiedzieć co Cię tak cieszy w takiej sytuacji?- pyta mężczyzna
- Bo jak Ty nie patrzysz to ja wychodzę z tego kółka
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DelMar
Zakorzeniony
Zakorzeniony



Dołączył: 15 Paź 2007
Posty: 1312
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: kolwiek :-)

PostWysłany: Wto 21:58, 13 Lis 2007    Temat postu:

Podróżując gdzieś w Polsce małżeństwo miało wypadek.Po tym fakcie,
wznosząc się ku niebu gawędzą:
- Niepotrzebnie zacząłeś hamować na tej śliskiej drodze!
- Zacząłem hamować, gdy złapałaś za kierownicę!
- Złapałam za kierownicę, jak tobą zaczęło rzucać!
- Zaczęło mną rzucać, kiedy pociągnęłaś za ręczny hamulec!
- Pociągnęłam za ręczny, jak krzyknąłeś: "RANY BOSKIE!"
- Krzyknąłem, kiedy zepchnęłaś mi nogę z gazu!
- Zepchnęłam, bo nie chciałeś mnie posłuchać!
- Nie chciałem, bo mi radziłaś prowadzić kozę na sznurku zamiast
samochodu!
- Radziłam ci to, bo jechałeś jak wariat!
- Jechałem tak, żeby uciec przed fiatem, którego zwymyślałaś przy
wyprzedzaniu!
- Zrobiłam to, bo patrzył się na mnie i stukał się w czoło!
- Stukał się, bo wystawiłaś przez okno prawą rękę jakbyś chciała skręcać
w lewo!
- Wystawiłam rękę, żeby ci pokazać, w które drzewo rąbniemy, jak
będziesz tak dalej prowadził!
- Ale w końcu rąbnęliśmy w inne.
- Oczywiście, ty zawsze mi robisz na złość!
I po tym duch męża westchnął sobie w duchu:
- A mówili, że tak będzie do usranej śmierci... tylko...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DelMar
Zakorzeniony
Zakorzeniony



Dołączył: 15 Paź 2007
Posty: 1312
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: kolwiek :-)

PostWysłany: Wto 22:07, 13 Lis 2007    Temat postu:

Po małżeńskiej kłótni mąż kładąc się do łóżka mówi do żony:
- Dobranoc matko ośmiorga wrzeszczących bachorów.
Na to żona nie pozostając dłużna odpowiada:
- Dobranoc ojcze jednego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DelMar
Zakorzeniony
Zakorzeniony



Dołączył: 15 Paź 2007
Posty: 1312
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: kolwiek :-)

PostWysłany: Wto 22:20, 13 Lis 2007    Temat postu:

Mąż pomaga ci w domu?
- Czasami. Wczoraj zerwał kartkę z kalendarza.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DelMar
Zakorzeniony
Zakorzeniony



Dołączył: 15 Paź 2007
Posty: 1312
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: kolwiek :-)

PostWysłany: Śro 15:33, 14 Lis 2007    Temat postu:

Czemu blondynka cieszy się, że ułożyła układankę puzzle w 4 miesiące?
- Ponieważ na pudełku napisano: "Od 2 do 5 lat"!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DelMar
Zakorzeniony
Zakorzeniony



Dołączył: 15 Paź 2007
Posty: 1312
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: kolwiek :-)

PostWysłany: Czw 14:18, 15 Lis 2007    Temat postu:

Facet lekko na bani wraca do domu ......
Żona od razu, srata-ta- ta, pijak, tylko wódka Ci w głowie itp...
Facet sięga do kieszeni, wyciaga kartkę i mówi:
- OK, przyniosłem test, zaraz zobaczymy jaka Ty obeznana i kulturalna jestes!
Żona:
- Zobaczymy, czytaj.
- Taaak, pytanie pierwsze. Podaj jakies dwie waluty.
- Łatwizna! No chociażby dolar i euro.
- Dobra, podaj dwa typy srodków antykoncepcyjnych.
- Jejku, mogę ci co najmniej 10 podać!
- Wierzę. Pytanie trzecie. Podaj mi nazwy dwóch rzek w Islandii...
Żona:
.........??????.........
- Milczysz? Ha! Wiedziałem! Oprócz szmalu i seksu, żadnych, zainteresowań!... żadnych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DelMar
Zakorzeniony
Zakorzeniony



Dołączył: 15 Paź 2007
Posty: 1312
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: kolwiek :-)

PostWysłany: Czw 14:54, 15 Lis 2007    Temat postu:

Jasiu Kowalski był bardzo nieszczęśliwym człowiekiem. Żona go gnębiła, truła mu życie, szef go ciągle straszył zwolnieniem, nie dawał premii i w ogóle źle mu się wiodło. Pewnego razu, kiedy Jasiu wracał zrezygnowany z pracy do domu po kolejnym zwarciu z szefem, idąc na skróty przez pobliski las myślał o kolejnej aferze jaką mu żona zgotuje w domu i nagle na środku ścieżki zobaczył wielką żabę.
W przypływie frustracji wziął zamach, już chciał ją z całej siły kopnąć za całe zło jakie go spotyka, lecz w ostatniej chwili się powstrzymał, pomyślał - czemu winna jest ta biedna żaba, nie będę jej krzywdził. Odwrócił się na pięcie i zmierza w kierunku domu, gdy żaba do niego się odzywa:
- Kowalski, jesteś taki nieszczęśliwy, nie skrzywdziłeś mnie a inny w takiej sytuacji na pewno by mnie kopnął, więc spełnię twoje jedno życzenie.
Nie dowierzając, że jakaś tam żaba w ogóle przemówiła(przecież żaby nie mówią!) pomyślał sobie jedno życzenie i je wypowiedział:
- Jestem taki nieszczęśliwy, chcę być szczęśliwym człowiekiem!
- A zatem Kowalski idź do domu, będziesz szczęśliwym człowiekiem!
I poszedł. Wchodzi do domu a żona od progu wita go ulubionym obiadem, rzuca mu się na szyję, mówi jak go kocha, podaje deser.
Następnego dnia w pracy Kowalskiego szef wzywa do gabinetu, daje 200% podwyżki i awans, klepie po ramieniu i daje wolne popołudnie. Kowalski taki szczęśliwy wybiega z pracy, biegnie do lasu, staje na ścieżce i woła:
- Żaba, żaba gdzie jesteś, wyjdź, dzięki tobie jestem szczęśliwym człowiekiem!!!
- Co chciałeś Kowalski - pyta żaba wychodząc spod krzaka.
- Żaba, dzięki tobie moje życie się zmieniło, chciałbym ci się jakoś odwdzięczyć, powiedz, czy mogę coś dla ciebie zrobić?
- Właściwie tak, zawsze chciałam uprawiać seks z prawdziwym mężczyzną...
- Ale żaba, ty taka mała jesteś, nie mogłabyś się zmienić w kobietę?
- W kobietę nie, ale mogę się zmienić w dziewczynkę!
Żaba zmieniła się w dziewczynkę.
- I tak to było Wysoki Sądzie, a nie tak jak pie**oli ta gówniara!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
TM2
Czasem tu bywam
Czasem tu bywam



Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kanada

PostWysłany: Czw 19:58, 15 Lis 2007    Temat postu: Stare jaja??????????

Babce i Dziadkowi zachcialo sie "jak za mlodych czasow"-pofiglowac w lozku- Babka sie wykapala,wypindlowala- wlazla do wyra i czeka na Dziadka!!Dziadek wlazi- ale babka wtem - "BEZ KONDONA TO ANI RUSZ"!!!!!Dziadek na to - ALEZ KOCHANIE PRZECIEZ NIEGROZI CI ZAJSCIE W CIAZE"!???????? Babka na to ---""ALE GROZI MI SALMONELLA OD STARYCH JAJ"!!!!!!!!!!!!!Hi hi :hamster_confused: :hamster_confused: :hamster_confused: :hamster_confused:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DelMar
Zakorzeniony
Zakorzeniony



Dołączył: 15 Paź 2007
Posty: 1312
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: kolwiek :-)

PostWysłany: Czw 23:04, 15 Lis 2007    Temat postu:

Małżeństwo góralskie miało dwudziestoparoletnią córkę no i koniecznie chcieli ja wydać za mąż. Wzięła matka córkę na rozmowę i mówi do niej :
- Córus, ty córus trza Ci za mąż iść
- Oj trza mamus, trza
- Tylko pamietoj córuś, ze twój narzeczony mo być: łoszczedny, głupi i nieruszany!
- Dobrze mamuś, będę pamintać
Minął jakiś czas i córka przyjeżdża do domu rodziców z narzeczonym z miasta.
Zasiedzieli się długo no i wichura za śnieżyca na dworze się rozszalała.
Wiec matka mówi:
- Nikaj nie pojedziecie, prześpita się tutej. Pościele wam w izbie dwa lóżka
Młodzi zgodzili się na to więc tak też się stało.
Rankiem córka wychodzi z pokoju cała uśmiechnięta. Widząc to matka się pyta:
- I jak córuś ten twój narzeczony, łoszczedny jest ?
- Oj mamuś jaki łon łoszczedny. Tylko co żeśmy weszli do izby to on mówi "Po co mamy brudzić dwa łóżka, prześpijmy sie w jednym"
- Oj łoszczedny jest córuś, łoszczedny. A głupi jest?
- Oj mamuś jaki on głupi !!! Poduszkę zamiast pod głowę to on mi po dupę wsuwa
- Oj głupi, córuś głupi. A nie ruszany jest ??
- Oj mamuś, siusiaka to on miał w celofanie jeszcze :hamster_confused:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DelMar
Zakorzeniony
Zakorzeniony



Dołączył: 15 Paź 2007
Posty: 1312
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: kolwiek :-)

PostWysłany: Czw 23:07, 15 Lis 2007    Temat postu:

Pyta turysta bacę: baco,wstąpiliście do unii europejskiej?
A baca (patrząc na swoje kierpce): jo? niii...to chyba co innego śmierdzi...

********************************************************

Skrada sie baca nad ranem przez przejście graniczne.. zobaczył go wopista wychyla sie i woła:

- Ej baco a wy to gdzie?
- A teraz to już do dupy.

*********************************************************

Pyta juhas bacy:
- Baco, wyście som taki straśnie mondry cłowiek. Pedzcie mi, na cym stoi świat?
- Wicie juhosie, rozumicie, tyn świot, on stoi na takim postumyncie.
- A tyn postumynt, na cym on stoi?
- Rozumicie juhosie... tego... tyn postumynt, on stoi na takim fundomyncie.
- Straśnieście mondry baco. A tyn fundomynt, na cym on stoi?
- Hm, tyn fundomynt... krucafiks... on... wicie juhosie... on stoi... Juhosie, mnie sie widzi, ze wy chcecie dzisiaj po mordzie dostać!

*********************************************************

Dwóch juhasów znalazło jeża i kłócą się o nazwę tego zwierzaka:
- "To je iglok!"
- "To je spilok!"
Przechodził tamtędy stary baca i usłyszał sprzeczkę. Podszedł i zawyrokował:
- "To nie je ani iglok, ani spilok. To je kolcok!"

*********************************************************

Rozprawa w sądzie o przyznanie alimentów:
- Baco, a znacie tę oto Marynę?
- Ano znam.
- A to dziecko, to wyście jej zmajstrowali?
- Ano ja.
- A co będzie z płaceniem za dziecko?
- Ja tam panocku za te robote to jo nic nie chce.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DelMar
Zakorzeniony
Zakorzeniony



Dołączył: 15 Paź 2007
Posty: 1312
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: kolwiek :-)

PostWysłany: Czw 23:48, 15 Lis 2007    Temat postu:

Zmarł znany kardiolog i urządzono mu bardzo uroczysty pogrzeb.
Podczas ceremonii za trumną ustawione było ogromne serce, całe pokryte
kwiatami.
Kiedy skończyły się przemówienia i modlitwy, serce otworzyło się i
trumna wjechała do środka. Następnie piękne serce się zamknęło i tak
ciało doktora pozostało w nim na zawsze.
W tym momencie ktoś z obecnych wybuchnął głośnym śmiechem.
Wszystkie oczy zwróciły się na niego, więc powiedział:
- Bardzo przepraszam, ale wyobraziłem sobie właśnie swój pogrzeb.
Jestem ginekologiem.
... Proktolog zemdlał...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DelMar
Zakorzeniony
Zakorzeniony



Dołączył: 15 Paź 2007
Posty: 1312
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: kolwiek :-)

PostWysłany: Czw 23:56, 15 Lis 2007    Temat postu:

Ksiądz, pastor i rabin zastanawiali się nad sposobami dzielenia datków od
wiernych na potrzeby kościoła i swoje własne.
Ksiądz mówi: Można by narysować koło na ziemi, podrzucić wszystkie
pieniądze do góry i to co spadnie wewnątrz koła, to na kościół, a to, co na
zewnątrz - dla mnie.
Pastor mówi: Nie, ja bym raczej sugerował, żeby to co spadnie na
zewnątrz koła było dla kościoła, a to, co wewnątrz - dla mnie.
A rabin na to: A ja bym podrzucił pieniądze i to, co Pan Bóg będzie
potrzebował, niech sobie zatrzyma.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.ludzieswiata.fora.pl Strona Główna -> Gaduła
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 11, 12, 13  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 11, 12, 13  Następny
Strona 8 z 13

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin